Odwiedzin:

O mnie

Moje zdjęcie
Marcin Okoniewski
Wyświetl mój pełny profil

Popularne posty

23 sierpnia 2011

Debaty nad debatą

   Wszystko zaczęło się od wystąpienia premiera Donalda Tuska na kilka godzin przed konwencją PiS. ,, Rękawice zostały rzucone" - takimi i podobnymi nagłówkami opieczętowały wypowiedź szefa PO, z 20 sierpnia, wszystkie staje informacyjne. Premier, słynący z chytrych zagrywek, które znajdują źródło w sztabie doradztwa PR klubu Platformy, wydaje się, że i tym razem osiągnął zamierzony efekt.
   Zaproszenie do debat wymierzył jedynie w swojego głównego rywala w nadchodzących wyborach - Prawo i Sprawiedliwość, dzieląc tym samym Polskę na pół. By podkreślić swoją ugodowość i wystylizowany obiektywizm, z ust premiera padła propozycja rozegrania pojedynku na łamach publicznej telewizji. Pominięcie pozostałej części opozycji, jak i koalicjanta PSL, nie obyło się bez reakcji, zarówno jednych jak i drugich. Nie ma co się dziwić, wybory lada moment więc należy zdyskredytować tylko realne zagrożenie na drodze do władzy, czyli PiS.
- Panie Tusk niech się pan nie boi Kalisza. - apelował na konferencji Ryszard Kalisz. -Niech siada pan do debaty z Kaczyńskim, Palikotem i Kaliszem. To by dopiero była debata. - dodaje poseł SLD. Zapewne nie obyłoby się bez fajerwerków i być może próby podjęcia przyszłej koalicji na linii SLD - Ruch Poparcia Palikota, bo nie zapominajmy, że to właśnie Ryszard Kalisz miał być jeszcze niedawno sensacją transferową Janusza Palikota, byłego posła PO. 
   Inaczej sprawa ma się jeśli chodzi o Tuska i Kaczyńskiego. Tu o współpracy mowy nie ma, ,,nie przy tym liderze, nie przy tych emocjach" , jak powiedział Newsweekowi Grzegorz Schetyna - marszałek sejmu w barwach PO. PiS dał do zrozumienia Tuskowi, że nikt nie będzie narzucał im programu działania, ani wciągał w te chore gry wymyślone przez popleczników premiera i zaproponował własne rozwiązanie. Utworzony został ośrodek programowy, do którego zapraszani będą niczym uczniowie na dywanik po kolei ministrowie, i zdawać raport ze swoich dotychczasowych dokonań.
   Jakby tego było mało, piłeczkę odbiła PO. Złożyła pozew do Sądu Okręgowego o publiczne sprostowanie nieprawdziwych wypowiedzi jakie padły z ust posła PiS Adama Hofmana, że platforma nic nie zrobiła przez swoją kadencję. A żeby było ciekawiej, do karuzeli przyłącza się pan Napieralski i wysyła pocztą program swojego SLD do pozostałych szefów. Wszystko wskazuje na to, że inni pójdą w jego ślady. Szkoda papieru, bo wszyscy dobrze wiemy, że po dostarczeniu zostaną rozdarte na strzępy. Oby tylko nie za przykładem Hofmana na wizji, bo kolejny proces murowany. Sądzę, że większość z naszych polityków przeczytała, bądź chociaż oglądała ojca chrzestnego. Nie jeden widzi się w jego roli, ale żaden nie stosuje się do jego zasad. Bo mimo iż głowy wszystkich mafijnych rodzin miały często sprzeczne interesy, zasiadały razem do stołu próbując rozwiązać konflikty i osiągnąć konsensus, nie na drodze przemocy, lecz pełnego wzajemnego szacunku dialogu. I to się nazywa klasa, której naszym politykom brakuje.
   Wracając do debaty. Nie ma co się dziwić - każdy chce grać u siebie i na własnych zasadach. Nawet szef PSL Waldemar Pawlak zaprasza do siebie na rozmowę. I co tu teraz zrobić? Zagrać w marynarza? Zrobić losowanie? Jakby nie wyszło i tak zawsze komuś będzie nie w smak. Trwają więc debaty nad debatą, i zanim się zakończą, ani się obejrzymy a będziemy już w urnach wyborczych. I na kogo zagłosujemy? No przecież wiadomo, na zwycięzce debaty. 

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Ogólnie to tylko czysta prowokacja ze strony PO i Premiera Tuska... Mój typ to SLD, a nie PiS albo PO.. Panie Napieralski wierzę,że Pan wygra,a SLD przejmie władzę w Polsce. Karpik90

Anonimowy pisze...

Jaki był wynik sondażu? Przedstawisz?

Anonimowy pisze...

słomiany zapał, łoj łoj